Przyszła wiosna i prace ruszyły na nowo
Częstotliwość wpisów i aktualizacji bloga mojego męża jest dosyć niska, toteż postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i trochę tu porządzić :). Jeszcze przed zakończeniem sezonu budowlanego w grudniu, domek stał już przykryty dachem w stanie surowym otwartym i w sumie do teraz w takim stanie pozostał.. rozpoczęcie na nowo sezonu to zalanie tarasu i schodków przy wejściu do domu, dopracowanie konstrukcji stropu na poddaszu oraz rozpoczęcie grodzenia działki. Na obecną chwilę z niecierpliwością oczekujemy na zamówione okna i dachówkę by prace wreszcie ruszyły pełną parą i by po zamknięciu domu można było wreszcie wejść z pracami do środka związanymi z instalacjami, tynkami i podłogami. Stoimy także przed ostatecznym wyborem ogrzewania: pompa ciepła woda-powietrze, a piec olejowy. Mamy pewne obawy co do pompy czy spełni nasze oczekiwania co do utrzymania ciepła w domu oraz gorącej wody w kranie, przy zachowaniu sensownych rachunków za prąd.. Zasięgnęliśmy w tej sprawie już kilku opinii od osób które miały z nią już do czynienia lub w ogóle z niej korzystają ogrzewając swój dom. Opinie te są pozytywne co do jej funkcjonowania, jedyne zarzuty to rachunki za prąd, jeżeli w mroźne zimowe dni chce się mieć trochę cieplej w domu.. No i informacja że średnio wodę grzeję się do temp. 50-55 stopni... co nam nic nie mówi jak sie to przekłada na codzienne użytkowanie..
Poniżej zamieszczam, kilka aktualnych zdjęć domu. Robione telefonem więc za jakość z góry przepraszam ;). To jeszcze przed powstaniem schodków wejściowych.
Aha pomniejszyliśmy również okna w kuchni do rozmiaru 1,30 na 1,35 m, stwierdziliśmy że są dwa więc nie muszą być takie duże ;].
Taras powiększyliśmy do szerokości 4,5m.
Trochę zdjęć wnętrza domku.
Ciąg dalszy nastąpi wkrótce :)